Romet Pony - wiatr we włosach
Skończyłby marnie jak wiekszośc motorynek gdyby nie zapał mojego syna. Pchany pod okoliczny las lub z powrotem, kapryśny, kiedy chciał to palił, kiedy nie chciał to rzucał palenie, idealny towarzysz doli i niedoli dwunastolatka, idealny aby zabic zapał do motoryzacji, a jednak.... stało sie ianczej.